Heei :)
Wczoraj w Łomży odbył się 11 Gościniec.Około godziny 14 razem z koleżanką Asią poszłyśmy do pizzeri Da Grasso. Niestety wyszły z tym małe komplikacje bo była ona bardzo blisko mojego domu a my poszłyśmy na drugi koniec miasta a potem zawracałyśmy. Nie byłoby to takie straszne gdyby nie ten upał, który towarzyszył nam aż do wieczora. Ale pizza była pyszna i to jest ważne!
Później pojechałyśmy autobusem na 'muszlę' gdzie odbywała się cała impreza. Na początku grały jakieś zespoły oraz odbywały się przeróżne konkursy.A my siedząc w cieniu wyczekiwałyśmy koncertu Libera&Natalii Szroeder oraz zespołu Dżem.
Kiedy w końcu się zaczął ja już stałam pod sceną, postanowiłam że nie chcę tracić czasu i dobrej zabawy na kręcenie filmików lub robienie zdjęć więc z początku zrobiłam kilka i schowałam aparat. Natalia była cudowna i taka pełna energii! Każdemu odmachiwała i pokazywała serduszka z rąk a później zaprosiła dziewczynę z widowni na scenę. Szkoda tylko że trwało to tak krótko..
Potem ja stałam aby mieć dobre miejsce na koncercie Dżemu a Asia poszła po autografy dla nas i zrobiła też zdjęcie z Natalią :)
Kiedy tylko wyszli na scenę poczułam takie niesamowite uczucie, że mogę być tak blisko. Bawiłam się wspaniale ale nie długo, ponieważ jakiś pijany pan się obok mnie wepchał bo chciał być w pierwszym rzędzie więc mu ustąpiłam i poszłam do tyłu, a ona się tak bujał, że ciągle mnie uderzał i bardzo, bardzo od niego śmierdziało... Po pewnym czasie już nie wytrzymałam i poszłyśmy nieco dalej i okazało się, że jest zimno! haaha Kiedy zespół tylko opuścił scenę poszłyśmy po autograf i zdjęcie. Troszkę się naczekałyśmy ale było warto.
Na zdjęciu wyszłam okropnie, no ale nie ważne jak ważne z kim ♥
Wczorajszy dzień wspominam wspaniale i obiecałam sobie, że w te wakacje pojadę jeszcze na jakiś koncert!